Lipiec w DKK

W okresie wakacyjnym książka towarzyszy częściej tym, którzy w ciągu roku nie mają na nią czasu. Podczas urlopu nadrabiają oni zaległości w czytaniu.

Nieco inaczej do książek podchodzą czytelnicy skupieni w Dyskusyjnym Klubie Książki przy Bibliotece w Lesku. Znajdują oni czas każdego niemal dnia na wzięcie książki do ręki. A potem są rozmowy o wyczytanym świecie, o problemach, smutkach, radościach. Klub działa nieprzerwanie od 12 lat, a na comiesięczne spotkania przychodzi grupa ponad dwudziestu osób. Nieraz dyskusja jest spokojna, nieraz kogoś „poniesie” temat przeczytanych lektur. Na pewno książki umilają czas, uczą życia, rozwijają umysł. A wspólne rozmowy o książkach są mądrym sposobem na życie.

Tym razem w niezwykle gorące lipcowe popołudnie omawiane były dwa tytuły – Ułuda Artura Cieślara oraz Gala-Dali Carmen Domingo.

Artur Cieślar jest znany ze swej miłości do wypraw, które fotografuje i opisuje.

Ułuda to opowieść o iluzji doświadczanej w życiu, o przemijaniu i o śmierci, która nie jest końcem, ale przejściem prowadzącym do nowego. Mateusz wyrusza w niezwykłą podróż do Indii, aby tam spełnić ostatnią wolę zmarłej przyjaciółki Igi – w tym miejscu ma rozsypać jej prochy. Trafia do buddyjskiego klasztoru, gdzie mistyczny świat góruje nad tym ziemskim. Tu duchowość jest na pierwszym planie. Tu króluje pokora, ascetyzm i modlitwa. Tu człowiek otwiera się na to, czego wcześniej do siebie nie dopuszczał. Historia Mateusza pokazuje, że nic nie dzieje się w życiu przypadkowo. A każde nasze działanie ma swoje konsekwencje.

Gala-Dali Carmen Domingo. Książka przenosi czytelnika do świata artystów. Ukazuje życie Salvadore Dali i jego żony Gali. Była to rosyjska imigrantka Helena Diakonova. Stała się dla niego muzą, miłością, modelką, opiekowała się również finansami artysty. Nie jest to zwykła biografia, gdzie daty i suche fakty stanowią całą książkę. To powieść o kobiecie, która miała olbrzymi wpływ na mężczyzn.

Gala Dali nie jest postacią, którą można lubić. Nie wzbudza sympatii czytelnika, nie jest miłą, dobrą i ciepłą osobą. Mimo, iż niewątpliwie wspierała swoich mężów, to nie robiła tego dla nich samych, ale z własnego egoizmu i pogoni za pieniędzmi. Niemniej jednak była osobą nietuzinkową i warto przeczytać powieść, która opowiada jej historię...

Jonna Krawczyk

ZAMKNIJ... (c) PiMBP w Lesku, 2019