Minęło 12 lat – DKK w Lesku

W życiu każdego człowieka są różne rocznice. O niektórych nie chcemy pamiętać, ale wiele jest takich, które wywołują wspomnienia i mile się kojarzą. Taką pozytywną rocznicą było 12-lecie istnienia Dyskusyjnego Klubu Książki działającego przy Bibliotece Publicznej w Lesku. Wiele wspólnie spędzonych chwil, wiele dyskusji. I chociaż z nostalgią można sięgać pamięcią, gdy każda z uczestniczek była młodsza, pewnie zdrowsza, to jednak te 12 lat pozwoliły pełniej skorzystać z wolnego czasu, sprzyjając lekturze, przemyśleniom nad nią i rozmowom, nieraz nawet na granicy kłótni. Każda przeczytana książka pomaga lepiej zrozumieć świat, nas samych, to co nas otacza.

Rocznicowe spotkanie 19 lutego 2019 r. było nieco inne, były kwiaty, podziękowania dla moderatorki Klubu – Joanny Krawczyk, a także podziękowania dla wszystkich klubowiczów, którzy stali się częścią Biblioteki. Zabrzmiało gromkie sto lat – dla Joanny i dla każdej Pani.

A potem, jak zwykle, rozpoczęła się rozmowa o dwóch książkach tym razem polskich autorów. Pierwsza z nich to „Robinson w Bolechowie” autorstwa Macieja Płazy. Akcja powieści rozpoczyna się przed wybuchem drugiej wojny światowej, toczy przez czasy powojenne, PRL, docierając do okresu współczesnego. Bolechów mieścił w sobie wszystko: gospodarską wieś, pegeerowskie miasteczko i pałac na wzgórzu, w którym mieszkał hrabia, kolekcjoner sztuki. Gdy zginie z rąk nazistów, skrzętnie ukrytą na czas wojny kolekcją zajmie się jego ogrodnik. To wokół rodziny ogrodnika rozgrywa się opowiedziana przez Płazę historia. Główny bohater Robert, ceniony malarz, wraca do Bolechowa po kilku latach nieobecności. Na miejscu wspomina bolechowskie perypetie, które zagadkowo go pociągają, i próbuje odkryć największą tajemnicę swojego życia. „Robinson w Bolechowie” to książka, którą warto przeczytać.

Drugą omawianą lekturą była najnowsza książka Ewy Stachniak pt. „Bogini tańca”. Książka poświęcona jest kobiecie niezwykłej, utalentowanej i wyprzedzającej swoje czasy – Bronisławie Niżyńskiej. Od najmłodszych lat nasiąkała atmosferą tańca, ćwiczeń i występów. Oprócz rodziców tańczy również jej brat, to on zyskuje większą sławę, Bronia długo zostaje w jego cieniu. Droga Broni do światowego sukcesu była trudna, bo jako artystka wybierała drogę pod prąd, nie godziła się na półśrodki, dążyła do doskonałości.

„Bogini tańca” to niebanalna, ciekawa i przejmująca książka o tańcu i tancerzach, o rozwoju pasji, ważnych wyborach, trudnych doświadczeniach, miłości, zazdrości, konkurencji, determinacji, niezrozumieniu otoczenia, sławie i wojnie.

I tymi dwiema powieściami rozpoczęty został trzynasty rok działalności Dyskusyjnego Klubu Książki.

Jonna Krawczyk

ZAMKNIJ... (c) PiMBP w Lesku, 2018